Moje ulubione ciasto. Piekę je dla wszystkich gości i dopiero na końcu się przyznaję z czego jest albo i się nie przyznaję ( bo i tak nikt nie wierzy, że tak może smakować dynia z ryżem i migdałami 🙂 . Kochają je moje dzieci i przyjaciele. Sama sięgam po kawałek (nie, nie jeden :-)) bez wyrzutów sumienia.
Historia jego powstania jest długa. Ciasto zawsze się udawało, jednak nigdy na tyle bym się mogła się nim tutaj pochwalić. Dopiero zamiana rodzaju mąki ze zbożowej na orzechową pozwoliło na osiągnięcie optymalnej wilgotności.Teraz wychodzi, jak dla mnie, idealne.
Do jego wykonania proponuje zabrać się strategicznie, wtedy robi się je szybko. Może cześć półproduktów masz już w spiżarni? Jeżeli nie to wcześniej przygotuj składniki. Mus jabłkowy, czy dyniowy możesz przechowywać dłużej jeżeli są pasteryzowane. Mus daktylowy i olej kokosowy też bez problemu wytrzymają kilka dni w lodówce.
Składniki na blachę o wymiarach ( 25cmx25cm).
Używam jednego kubka miarowego (dość sporego) do mąki i musów. Wtedy ciasto zawsze wychodzi – im więcej gości tym większy kubek 🙂 . Dla dokładnych przedstawiam obok masę składników. Jednak ze względu na to, że musy mogą mieć różną gęstość zachęcam do eksperymentów.
Do dużej miski włóż mokre składniki:
- kubek musu dyniowego – ok 370 g ( zmiksuj ugotowaną w niewielkiej ilości wody lub upieczoną dynię).
- kubek musu [1] jabłkowego – ok 340 g.
- 250 – 300 gramów daktyli (150 do posłodzenia ciasta + 150 polewa) – zalej daktyle bez pestek wrzątkiem, ciut powyżej wysokości. Odczekaj kilka minut, a następnie dokładnie zblenduj. Podziel masę na połowę. Pół dodaj do dyni i jabłek, drugą połowę pozostaw w blenderze – wykorzystasz ją do polewy.
Do mniejszej miski przesiej poniższe składniki:
- kubek mąki z brązowego ryżu (możesz zmielić ryż w młynku do kawy lub dodać zwykłą mąkę jeżeli nie masz na bakier z glutenem) – ok 200 g
- kubek mąki z migdałów ( zmiel migdały w młynku do kawy) – ok 140 – 150 g
- łyżeczka sody oczyszczonej
- łyżeczka proszku do pieczenia (bezglutenowego jeżeli musisz)
- cynamon 0,5 łyżeczki
- kardamon zmielony 0,5 łyżeczki
- 1 łyżka kakao lub karobu
- możesz te przyprawy zastąpić sporą łyżeczką naturalnej przyprawy do piernika.
Pozostałe dodatki do wyboru ( dodaj po wymieszaniu ciasta):
- spora garść drobnych rodzynek namoczonych we wrzątku lub
- garść płatków migdałowych lub
- garść wiórków kokosowych lub
- garść skórki pomarańczowej.
Polewa
- pozostała część masy daktylowej czyli ok 150 g
- 2 łyżki kakao/ karobu
- łyżka ( stałego) nierafinowanego oleju kokosowego ( jak nie masz możesz zmielić w blenderze wiórki kokosowe, aż powstanie z nich płynna masa – muszą być ze świeżo otwartego opakowania by były odpowiednio wilgotne) . Wtedy dodaj dwie łyżki płynnego masła kokosowego.
Polewa wykonanie
Zblenduj dokładnie wszystkie składniki polewy. Jeżeli masa jest zbyt gęsta i masz obawy, że nie da się rozsmarować na cieście dolej trochę wrzątku i ponownie zmiksuj.
Ciasto wykonanie:
Nagrzej piekarnik do 170 stopni. Zmiksuj mokre składniki, dołącz do nich suche składniki. Szybko wymieszaj. Dodaj dodatki (najczęściej wybieram rodzynki). Jeszcze raz wymieszaj i wylej ciasto na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia.
Piecz ok 50-55 minut w piekarniku z termoobiegiem. Po upieczeniu posmaruj masą czekoladową i ozdób płatkami migdałów, wiórkami kokosowymi owocami goji – jak lubisz. Ciasto wyjmuj dopiero po całkowitym ostygnięciu. Dobrze się przechowuje 3-4 dni.