Maliny – przepełnione słońcem, słodkie i w tym czasie najtańsze. Teraz jest najlepszy czas na ich zbieranie (udowodniono bowiem, że maliny dziko rosnące mają większa zawartość prozdrowotnych składników) i kupowanie. Jedzcie jako przekąskę, miksujcie w koktajlach i mroźcie.
Malina, wraz z innymi jagodowymi ( jagodami, borówkami i truskawkami) śmiało może starać się o miano super-owocu. Tytuł ten zdobywa dzięki dużej zawartości fenoli (w tym kwasu elagowego), polifenoli – antocyjanów oraz antyoksydacyjnych witamin C i E oraz błonnika.
Synergiczne połączenie tych składników oraz innych fitozwiązków powoduje, że maliny wykazują:
- silne działanie antyoksydacyjne, czyli likwidujące wolne rodniki,
- działanie przeciwnowotworowe, poprzez oddziaływanie anty-mutagenne oraz hamowanie procesu nowotworzenia na każdym jego etapie,
- działanie przeciwmiażdżycowe (dzięki hamowaniu utleniania lipidów) i hipolipemiczne,
- działanie przeciwzapalne ( istotne w chorobach reumatycznych),
- działanie przeciwwirusowe, napotne,przeciwgorączkowe ( istotne w sezonie grypowym).
Maliny odznaczają się najwyższą zawartością (obok jeżyn i owoców dzikiej róży) kwasu elagowego (ok 1500 μg/g) z czego blisko 90 procent znajduje się w pestkach. Podobnie wysoką zawartość tego kwasu zaobserwowano w winogronach białych i ciemnych (w skórkach) odmiany muscadine i owocach granatu (pestki). Cennym źródłem tego kwasu będą również orzechy włoskie (590 μg/g), ich spożywanie będzie istotne zwłaszcza w prewencji chorób układu krążenia.