Zupa z fasoli mung – świetna na zimę, smaczna, rozgrzewająca, sycąca. Dominujący aromat kuminu przywodzi na pamieć arabskie bądź indyjskie bazary, stamtąd też wzięła się inspiracją do wykonania tej zupy. Indyjski dal – soczewicę zamieniłam na odżywczą fasolkę mung. Z dietetycznego punktu widzenia została tak skomponowana by dostarczyć składników o prozdrowotnym działaniu , które sporadycznie pojawiają się w powszechnej diecie.
Dość powiedzieć, że bogactwo antyoksydacyjnych przypraw w tym kurkumy, papryki i pomidorów dostarczy naszemu organizmowi związków o charakterze przeciwzapalnym i zapobiegającym nowotworom. Fasolka mung to źródło sycącego białka – dzięki procesowi kiełkowania nasionka zostały pozbawione fitynianów i stały się łatwiej przyswajalne. O roli błonnika pochodzącego z nasion strączkowych już było tutaj (klik) – zupa ta dostarczy go Wam pod dostatkiem. Miska zupy to solidna porcja witaminy A, magnezu, żelaza i folianów.
Składniki ( ok 6 porcji) :
- szklanka (250 g) suchej fasolki mung moczonej 12-48 godzin ( zmieniamy wodę 3 x dziennie)
- ziemniaki – 2 sztuki pokrojone w kostkę
- marchew – pokrojona w plastry
- pietruszka korzeń – pokrojona w plasterkach
- seler – kawałek na zupę pokrojony
- cebula – spora pokrojona w kostkę
- puszka pomidorów krojonych
- koncentrat pomidorowy – 1-2 łyżeczki
- oliwa z oliwek – 2 łyżki
- sok z