Moja ulubiona odmiana dyni, małe zgrabne kulki które można przechowywać, aż do późnej wiosny. Dynia hokkaido. Ma same zalety odżywcze, bogactwo mikro i makroelementów, witamin i innych składników . Nie trzeba jej obierać ze skórki. Wystarczy umyć, osuszyć, przekroić, wydrążyć i… przyrządzać na tysiąc sposobów.
Poniżej sposób na dynię dla zabieganych:
Frytki z dyni hokkaido:
Składniki:
- dynia 1-2 sztuki wydrążona i pokrojona w centymetrowe paski
- oliwa z oliwek lub inny tłuszcz
- sól – najlepiej oprószyć dynię z użyciem młynka
- zioła suszone lub świeżo ( prowansalskie, rozmaryn, co kto lubi) – do smaku
Wykonanie:
- nagrzewamy piekarnik do 200 stopni
- dynię kroimy
- na dłonie wylewamy oliwę i smarujemy nią dynię
- solimy i oprószamy ziołami
- do piekarnika
- zmniejszamy temperaturę do ok 180 stopni i spokojnie czekamy aż się upiecze – ok 20 minut.
Pałaszujemy ze smakiem. Dobra na zimno i na ciepło.
Jak zostanie jej więcej można ją zmielić z dodatkiem kaszy jaglanej, ugotowanej fasoli i przypraw – wyjdzie super pasta na chleb lub masa na … kotleciki 🙂