Pierwsze śliwki już na straganach. Wprawdzie to jeszcze nie czas na powidła, ale już teraz można korzystać i wzbogacać śniadaniową owsiankę o pyszne dodatki. Lubię polać owsiankę takim musem który daje potrawie wspaniały kolor, smak i aromat.
Zaletą musu z pierwszych śliwek jest to, że dzięki dużej zawartości wody, rozgotowują się błyskawicznie, dlatego bez wysiłku, można rano wrzucić do garnka kilka owoców by po 5-10 minutach móc ozdobić owsiankę aromatycznym sosem.
Możesz mus przechowywać przez kilka dni w lodówce lub, jeżeli wyszło go więcej, wrzący rozlać do wyparzonych słoiczków, zakręcić i postawić do góry dnem. Po ostygnięciu (pokrywka powinna „zaciągnąć) mus można przechowywać przez kilka miesięcy w chłodnym i ciemnym pomieszczeniu. Zimą aromat owoców przyniesie nam miłe wspomnienie lata.
Do takich musów świetnie nadają się wczesne odmiany śliwek np dąbrowicka, opal, wczesna węgierka czy inne. Ważne by owoce były słodkie, nie będziemy musieli wtedy słodzić przetworów.
Mus śliwkowo – morelowy:
- śliwki – 1 kg
- morela – 0,25 kg
- garść rodzynek – najlepiej niesiarkowanych
- anyż – 2 gwiazdki
- cynamon – kawałek laski
- miód lub inny słód gdy owoce nie są zbyt słodkie
Owoce umyj i wypestkuj. Włóż do garnka śliwki (ciemniejsze nadadzą piękną barwę potrawie), kilka moreli, gwiazdki anyżu, kawałek cynamonu, garść rodzynek. Dolej trochę wody i gotuj przez chwilę na dużym gazie pod przykryciem. Już po kilku minutach owoce zaczną się rozpadać, a cudowny aromat śliwek i korzennych przypraw umili śniadanie. Gwiazdki anyżu pozostawione na dłużej w musie nadadzą potrawie mocniejszy aromat. Możesz je pozostawić, jeżeli przechowujesz mus w lodówce, czy w słoikach. Jednak, pamiętaj by je wyjąc przed serwowaniem potrawy, gdyż są bardzo twarde i można sobie zrobić nimi krzywdę, zgryzając przez przypadek. Cynamon wyjmij po zakończeniu gotowania. Ten sos śliwkowy to doskonały dodatek do owsianki, kasz na słodko, placków, naleśników czy knedli.
Bon apetit! 🙂
Podoba mi się, musi być bardzo aromatyczny 🙂
Taki jest, zwłaszcza jak damy gwiazdkom anyżu trochę czasu by uwolnić aromat.:-)